Skip links

Trenerzy Grupy OSB podnosili swoje kompetencje w Oxfordzie!

Trenerzy i eksperci współpracujący z Grupą OSB wzięli udział w tygodniowym szkoleniu w Oxfordzie – English for Communicative and Cross Cultural Competences in Business.

Projekt English for Communicative and Cross Cultural Competences in Business ma na celu wymianę doświadczeń oraz podniesienie kompetencji w zakresie Business English. W projekcie bierze udział 11 osób – trenerów i ekspertów współpracujących z Grupą Olsztyńskiej Szkoły Biznesu specjalizujących się w kształceniu ustawicznym w wielu obszarach wiedzy, zwłaszcza w zarządzaniu, ekonomii, marketingu, pomocy społecznej, nauczaniu języków oraz kadra zarządzająca wnioskodawcy i odpowiedzialna za organizację szkoleń.

Uczestnicy projektu English for Communicative and Cross Cultural Competences in Business wzięli udział w szkoleniu podczas tygodniowej wymiany w Lake School of English w Oxfordzie. Temat wymiany dotyczył różnych aspektów i stylów nauczania Business English, gdzie omówione zostały zagadnienia związane z etykietą biznesową, rozwojem międzykulturowych umiejętności biznesowych, korespondencji biznesowej, rozmów telefonicznych oraz prowadzenia negocjacji biznesowych. Poruszone były również zagadnienia z zakresu modeli biznesowych oraz niuansów prowadzenia firmy.
Eksperci Grupy Olsztyńskiej Szkoły Biznesu uczestniczyli również w wizytach studyjnych, m.in. w fabryce BMW Mini w Oxfordzie, instytucjach i organizacjach branż, z których trenerzy są specjalistami. Przez wyjazdem do Oxfordu trenerzy i eksperci wzięli udział ponadto w szkoleniach kulturowych i pedagogicznych.

Rezultatem projektu było przygotowanie na podstawie zdobytej wiedzy, programu nauczania z zakresu Business English dla osób dorosłych uczących się języka angielskiego, który będzie uwzględniał najbardziej efektywne i sprawdzone metody nauczania. Opracowanie jest dostępne na stronie internetowej Grupy Olsztyńskiej Szkoły Biznesu oraz został e-mailami rozesłane do szkół i instytucji działających w obszarze edukacji.

Pobierz:

List przewodni

Program kursu „Business English” (opracowany przez uczestników projektu)

Zadania do programu kursu „Business English” (opracowany przez uczestników projektu)

 

Termin realizacji projektu: 01.09.2009 – 31.01.2010 r.

 

 

Relacja z wyjazdu uczestników projektu:

 

Jeżeli mielibyśmy po tygodniu spędzonym w Oksfordzie dwoma słowami określić Anglię byłyby to: infrastruktura i kultura. Sprawna miejska komunikacją, biblioteki z bezcennymi zbiorami, fantastyczne przedstawienia w wiekowym teatrze, znakomite szkoły i niezwykła uprzejmość tworzą aurę, w której człowiek czuje się bezpiecznie i cieszy się życiem. Co nie znaczy, że mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa nie mają problemów takich jak niepewność zatrudnienia, masowy napływ cudzoziemców, czy wyprzedaż symboli narodowej gospodarki, jak British Airways czy samochód Mini. Poznaliśmy je dzięki temu że mieszkaliśmy nie w hotelach, ale u „zwykłych” ludzi, z którymi rozmawialiśmy.

Nieprawdziwe okazały się opowieści o chłodzie i rezerwie Anglików. Jest to naród grzeczny i życzliwy. Tak samo zachowują się kolorowi imigranci. Przybysza z „białej” Polski ta różnorodność ludzka na początku dziwi i niepokoi, szybko jednak się przyzwyczaja. Podczas naszego pobytu w Oksfordzie Anglicy obchodzili 11 listopada 91 rocznicę zawieszenia broni. Nie wiemy, jak wyglądały oficjalne uroczystości, ale na pewno świętowano nieoficjalnie. Wiele osób nosiło w klapie małe czerwone papierowe maki z zielonym listkiem. Kiedyś były one symbolem pamięci o żołnierzach, poległych na bitewnych polach Flandrii podczas I wojny światowej. Wiersz o makach i rzędach krzyży, zaczynający się od słów „In Flanders fields the poppies blow / Between the crosses row on row”, napisał w 1915 roku kanadyjski chirurg i żołnierz John McRae, który był świadkiem śmierci przyjaciela. Dzisiaj mak stał się symbolem pamięci o wszystkich poległych i weteranach. Myślimy, że taki zwyczaj można „zaszczepić” w Polsce. Jeżeli chodzi o kolor czerwony to każdy Polak przeżywa szok, gdy widzi, że mieszkańcy Królestwa przechodzą ulicę na czerwonym świetle, nawet pod okiem policjanta. Oczywiście robią to wtedy, gdy samochody stoją, albo nie ma ich wcale. W Polsce przechodzenie na czerwonym to wysokie ryzyko mandatu. W Anglii ruch jednak jest zupełnie inny i to nie tylko dlatego, że lewostronny. Na wąskim ulicach wiekowego Oksfordu muszą zmieścić się autobusy, samochody, czasem karetka pogotowia i oczywiście rowerzyści, których jest bardzo wielu. I wszyscy się mieszczą, bo jeżdżą uważnie, bez pośpiechu, dbając o bezpieczeństwo swoje i innych. Żadnych obraźliwych gestów, pukań się w czoło. Naprawdę, tak żyje się lepiej niż w naszej komunikacyjnej histerii i zwykłym chamstwie.

Wielka Brytania jest „napakowana” kulturą. W Oksfordzie to nie tylko uniwersytet, czy raczej jego liczne koledże, ale też teatry, księgarnie, puby, w których bywały literackie legendy. W przepięknej stylowej jadalni Christ College, gdzie wisi kanoniczny portret Henryka VIII i Elżbiety I, i gdzie nas zaproszono na herbatę (niestety, z torebki) i ciasteczka, kręcono sceny do filmu „Harry Potter”. To nie wszystko. Kominek, w którym płonął ogień, przeszedł do historii literatury, gdyż wystąpił w książce „Alicja w Krainie Czarów”. Na ścianie można odnaleźć, wśród dziesiątków innych, portret Lewisa Carrolla, jej autora. Ta niebywała, malownicza stołówka nie jest żadnym muzeum — służy studentom jako jadłodajnia do dziś. Podobnie jak zatłoczony pub Eagle and Child, gdzie spotykali się na piwie J.R.R. Tolkien (autor „Władcy pierścieni”) oraz C.S. Lewis (autor „Kronik Narnii). Obaj byli wykładowcami oksfordzkiego uniwersytetu i obaj są w Oksfordzie pochowani.

Jednak Oksford nie żyje tylko wspomnieniami. To miasto jak najbardziej żywe i twórcze. Obejrzeliśmy świetną wokalnie i aktorsko inscenizację „Wesela Figara” Mozarta w Sheldonian Theatre. W Sheldonian wystąpiła również — z towarzyszeniem London Handel Players — Emma Kirby, słowiczy sopran, absolwentka filologii klasycznej na oksfordzkim uniwersytecie, wybitna interpretatorka muzyki dawnej.

„Napakowane” są również oksfordzkie muzea. W największym — Ashmolean — można oglądać (za darmo!) wspaniały zbiór rzemiosła artystycznego z całego świata od starożytności do współczesności oraz dzieła Caravaggia, van Dycka, Rubensa, Rafaela… Jeden dzień na docenienie wszystkiego to za mało.

Oksford ma też coś „very special” dla miłośników motoryzacji — fabrykę Mini. To ogromny zakład. produkujący 260 tysięcy aut rocznie. I, jak zapewniali emerytowani inżynierowie oprowadzający nas po fabryce, Mini to nie jest zwykły samochód. Klient może zamówić sobie nie tylko kolor i odcień, ale również wybrać opony, tapicerkę, lusterka. Podobno nie ma dwóch takich samych modeli.

Informujemy, że wszystkie Twoje dane są chronione uwzględniając aktualne przepisy RODO. Korzystamy również z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z Prawem Telekomunikacyjnym.

Administrator Danych
Polityka Prywatności
Akceptuję